Tego z początku szarego, pięknego dnia, urodziny obchodziła pewna dziewoja, co swym blaskiem zachwyci, uśmiechem pokona (Mia: Tak, na pewno, kto ci w to uwierzy?) (Ja: Przeszkadzasz -_- )
ale do rzeczy, otuż panna ta nazywała się Melody i do Anime świata trafiła przypadkiem. Po tym świecie błądziła i na długowłosego blondyna o morskich oczach natrafiła. Czarną szatę jego czerwone chmurki zdobiły a z kieszeni wypadało pełno gliny. Rozanielona dziewczyna w duchu krzyczała " O matko, chyba się zakochałam! ". Nagle podszedł do niego, siwowłosy facet z klatą na zewnątrz co wyglądał jakby go w Głowę słój miodu jebnął. Gdy był on już blisko blondyna zaczął mu płaszczyk rozpinać. Blondyn, gdy siwy zaczął się ślinić przyjebał mu tak, że tamten nabawił się śliwy. Z pizdą pod okiem znowu próbował,
lecz szybko tego pożałował. Blondyn już nieźle wkurwiony i dawno kontroli pozbawiony, zaczął krzyczeć na Siwego. W końcu przyszedł stary dziadek (Mia: Znaczy się sasori w kukle) i zakończył dziwną kłótnie swym rozkazem " Hidan odpierdol się od niego!". Siwy wielce rozzłoszczony, odszedł naburmuszony. Nagle melon oczy zamknęła i się obudziła. Wstała i gdy się przygotowała do salonu się skierowała. Gdy tam doszła, zapaliła światło i .....
~Niespodzianką!
Zaskoczona dziewczyna do tyłu odskoczyła i się z deidarą zderzyła. Błękitnooki spojrzał na nią rozbawiony i uśmiechną się pod nosem.
~Melody, co ty się taka płochliwa robisz?
Dziewczyna spojrzała na niego i zaczarowana patrzyła mu w jego piękne, głębokie morskie oczy. Nagle ni stąd ni z owąt odezwała się Mia.
~ Dobra, melody przestań się tak patrzeć i zaczynamy imprezę.
Różowo włosa jednak nadal wpatrywała się w zawstydzonego deia.
~ Kurwa Klaudia ogarnij się!
Te słowa podziałały na nią jak płachta na byka. Odwróciła się do sekretarki i spojrzała na nią wzrokiem, który mógł by zabijać. Po chwilowym otępieniu po zobaczeniu wzroku różowej, odezwał się Hidan.
~Kto to ta Klaudia?
~Jest to prawdziwe imię Melody
Odpowiedziała mu Mia z uśmiechem. Melody (Klaudia) powiedziała do Mii poważnym i oskarżającym tonem
~Te dane były ściśle tajne
Akasie popatrzyli na nią, jakby powiedziała że na podwieczorek odwiedzi ich ufo (Mia: Ona sama jest jak te ufo xD *Upada nieprzytomna na ziemie, a zaraz obok niej leżą szczątki wazonu*)(Ja: No, w reście spokój). Tobi nie wytrzymał tej dziwnej atmosfery wokół i włączył radio, a reszta zaczęła imprezować. Po paru minutach każdy akaś był nachlany
[ Wyjątki: Melon i Mia ]. Nawet Tobi, który nie ruszał alkoholu upił się Kubusiem. Nasza jubilatka siedziała w rogu pokoju i piła żubra [ Taki mój nr 1 ]. Po chwili podszedł do niej Deidara oczywiście trochę się zataczając. Blondyn usiadł obok dziewczyny i niespodziewanie położył głowę na jej ramię. Na twarzy Melody pojawił się pokaźnej wielkości czerwony rumieniec. Nagle chłopak przemówił patrząc w jej niebieskie oczy.
~ Melody, ja.....
Różowa (i czerwona xD) krzyczała w środku " Tak, Tak powiedz to, proszę!!". Zas spokojnym acz radosnym głosem powiedziała
~ Tak Deidara?
chłopak zamroczony popatrzał na nią i mruknął
~Śpiący jestem
Momentalnie poleciał na ziemie i zasnął, a ona patrzyła się skołowana przed siebie. Następnie wstała, przykryła wszystkich kocami i poszła do swojej sypialni. Wychodząc odwróciła się do nich i z uśmiechem szepnęła
~ dziękuje kochani
Po czym przeszła przez korytarz i weszła do swojego pokoju. Zmęczona i szczęśliwa zasnęła jak reszta jej przyjaciół.
Oto koniec mojego pierwszego lepszego (mam nadzieję) speciala. Jako iż nikt z was nie skomentował, sama wybiorę osobę, która zostanie pozdrowiona.
Pozdrawiam:
- Moją przyjaciółkę kasie która obchodziła wczoraj urodziny ( wiesz że cię kocham [No yuri])
- Kagayaki shirube za to że jest i mam nadzieję dalej przy mnie będzie
- Elz Brettley, również tak jak shi przy mnie trwasz i komentujesz te moje wypociny.
- Kochanych kompanów i komentatorów Dana i Kin ( dziewczyny wiedzą o co chodzi)
Dzięki że jesteście!! <3 :')